A dokładnie jego odpowiednik kupiony na e-bayu za kwotę 15zł w przeliczeniu na złotówki.
Czytając liczne recenzje porównawcze oryginału z odpowiednikiem większość zgodnie twierdzi że nie ma różnicy w efekcie końcowym jaki dają obydwa produkty.
Gossmakeupartist też apeluje aby nie dać się zwariować i jego zdaniem nie ma żadnej róznicy w działaniu obydwu produktów i żeby nie przepłacać za oryginał. I nie obrażając nikogo-bardziej wierzę jemu niż jakimś dziewczynom które dostały do testów gąbkę za darmo i ja wychwalają, zwłaszcza że jak potem wyszło, firma wymaga od nich pozytywnych recenzji.
Ja porównania z oryginalną gąbeczka nie mam ale też jestem zdania że troszke zdrowego rozsądku sie przydaje i za gąbkę do makijażu 100zł nie dałabym nawet gdyby mi się przelewało.
A teraz o moim jajeczku a raczej serduszku.
Wygląda tak-na sucho
A tak na mokro
Po zmoczeniu wyraznie zwiększa swoje rozmiary.
Gąbeczka jest miękka i miła w dotyku, absolutnie nie przypomina tradycyjnych gąbek do makijażu.
BB w pytaniach i odpowiedziach:
1. Czy chłonie podkład??
Nie aż tak. *ALE UWAGA* rozrzedza podkłady przez to że jest wilgotna. I o ile opcja ta jest super przy cięższych podkładach lub korektorach (pięknie sobie z nimi radzi) to już przy lżejszych kosmetykach nie. Używanie gąbki do lekkich podkładów jest moim zdaniem totalnie bez sensu bo: albo będziemy chodziły z prześwitami na buzi albo będziemy musiały użyć drugiej porcji podkładu żeby uzyskać stopień krycia taki, jak przy użyciu pędzla i jednej porcji podkładu.
2. Czy na gąbce zostają plamy od podkładu??
NIE. Szczerze mówiąc sama się zdziwiłam bo kolor mojej to jaśniuteńki róż i myślałam ze po jednym użyciu będzie na stałe pomarańczowa. A tu niespodzianka! Po tygodniu użytkowania gąbka wygląda tak:
Jest czyściutka. Za to plus.
3. Czy długo schnie?
Stosunkowo długo, jednak wydaje mi się że w tym przypadku to nie ma większego znaczenia ile czasu schnie bo i tak używa sie jej na mokro...
Moje spostrzeżenia:
PLUSY:
- mniejszy koniec bardzo fajnie rozprowadza korektor pod oczami
- ogólnie tak jak napisałam wyżej- jak dla mnie produkt dobry ale tylko do ciężkich podkładów. Przy lekkich efekt jest opłakany albo trzeba zużyć co najmniej 2 razy wiecej produktu niż normalnie
- ładnie blenduje różne kolory podkładów przy modelowaniu twarzy
MINUSY:
- aplikacja podkładu zajmuje dużo wiecej czasu niz normalnie-trzeba najpierw zmoczyć gąbkę a potem od razu ją umyć (najlepiej antybakteryjnym mydłem)- co może przeszkadzać podczas porannego pośpiechu
- gąbkę trzeba wymieniać co kilka miesięcy bo pomimo regularnego czyszczenia staje się siedliskiem bakterii w przeciweństwie do pędzli które służyć mogą przez wiele lat
- gąbka nie nadaje sie raczej do malowania wielu osób z powodów higienicznych. Jeśli więc ktoś maluje inne osoby musiałby mieć tych gąbek co najmniej kilka a i tak ryzyko że ktoś coś od kogoś złapie-jest. Pędzel w tym wypadku jest dużo bardziej higieniczną opcją
No i moje STANOWISKO KOŃCOWE w sprawie gąbki- kupić? nie kupić?
MOIM ZDANIEM są dwie opcje:
- jeśli ktoś nie ma za dużo pieniędzy i chce kupić coś co posłuży mu przez lata- polecam się wstrzymać i odłożyć na porządny pędzel typu FLAT TOP- pieniądze będą wydane raz a porządnie
- natomiast jeśli ktoś lubi nowinki, zajmuje się lub interesuje wizażem i po prostu lubi być na bierząco, lubi gadżety lub po prostu MA OCHOTĘ kupić sobie BB to polecam :)
Zawsze to jakieś nowe doświadczenie.
Ja natomiast nie polubiłam Blendera na tyle żeby się nim zachwycać jakoś szczególnie, nic nie zastąpi mi moich pędzli. A opinie że BB daje efekt Airbrusha uważam za MOCNO przesadzone
AMEN :)