Dawno nie pokazywałam zakupów kosmetycznych, więc dzisiaj zrobię to zbiorowo. Nie będę dokładnie opisywać pojedyńczych kosmetyków-będą się pojawiać stopniowo na blogu przy konkretnych makijażach.
A kufer mój wzbogacił się o:
- paletkę Sleek Oh So Special- uważam ze każdy powinien ją mieć.Piękne bazowe kolory do stworzenia zarówno dziennego jak i mocniejszego makijażu
- rozkładany pędzel kabuki Real Techniques- już go pokochałam- mięciutkie włosie (ale to jak we wszystkich pędzlach RT), ogromna wielofunkcyjność a twarz wymodelować można dosłownie dwoma ruchami
- 3 cienie The Body Shop (wyjęłam z opakowań żeby wsadzić do zbiorczek kasetki) i jeden Kobo (kolor Almond)
- dwa eyelinery z limitowanej kolekcji Catrice Out Of Space
- Paletka na wkłady Inglot + kilka nowych cieni do niej.
I przykładowe makijaże z paletką Sleeka:
-mocniejszy (jako bazę użyłam cień w kremie z limitowanej kolekcji Hidden World)
- i delikatniejszy na codzień. Brązowy cień z paletki Sleek a na całej powiece ruchomej pigment MAC w kolorze Naked